Dębiec – poznańska dzielnica pod napięciem

Zakład Hipolit Cegielski Poznań – zdjęcie powojenne

Będąc w Poznaniu można się natknąć na porzekadło ukute na początku lat 50-tych – „Nieważne czy mocno kocha, czy się ostro znęca, każdy chłopak z Dębca to przestępca” lub „na poznańskim Dębcu nie ma ofiar, są za to sami oprawcy”. Wszyscy zapominają jednak, że dzielnica będąca na skrajnym południu stolicy Wielkopolski ma swoje uroki, wybitnych reprezentantów i bardzo ciekawe perspektywy na życie.

Po odzyskaniu niepodległości i zakończeniu I Wojny Światowej Dębiec był zwykłą wsią nienależącą do Poznania. Podczas zaborów Niemcy nazywali go „Dembsland”, czyli tłumacząc na język polski – kraina Dębu. Była to wieś, która miała kilkanaście domków na krzyż oraz kamienistych willi wokół lasu. Dopiero w 1925 roku Dębiec został oficjalnie przyłączony do Poznania i stał się regionalnym przedłużeniem Wildy i z upływem czasu nastąpił rozrost dzielnicy. Głównymi obywatelami tego regionu byli rolnicy, czyli mówiąc krótko bambrzy albo powstańcy. Charakterystycznym punktem był pierwszy stadion Lecha Poznań. To tam w 1922 został założony zespół popularnego „Kolejorza”, gdzie obecnie znajduje się parking dla pracowników Volkswagena przy ulicy 28 czerwca 1956. Dębiec już wtedy słynął z mieszkańców o dużym temperamencie, a zasadnicza większość z nich należała do AK, walcząc wcześniej w powstaniu Wielkopolskim.

Rzeczywistość Dębca zaczęła się zmieniać po zakończeniu II Wojny światowej. Zakład HCP – (Hipolit Cegielski Poznań) potrzebował wielu pracowników do rozwoju firmy, która miała napędzać nie tylko poznańską, ale przede wszystkim polską gospodarkę. Po wielu wymordowaniach przez Niemców poznaniaków, siłą rzeczy brakowało rąk do pracy. Idealną sytuacją było wykorzystanie aktualnego przesiedlenia ludzi z kresów wschodnich do stolicy Wielkopolski. Zakład stanął idealnie na wysokości zadania, gdyż wykupił na poznańskim Dębcu ziemię, na której później postawił wielkie bloki, gdzie mieszkali pracownicy HCP. Patrząc na socjologię i to, jak zachowywali się ludzie ukształtowani pod zaborem rosyjskim, można śmiało i bez ogródek stwierdzić, że ludzie z dawnych kresów wschodnich zachowywali się w sposób mniej cywilizowany niż cały zachód naszego kraju. Społeczeństwo było zdecydowanie prostsze i miało problemy z aklimatyzacją, co prowadziło do zachowań patologicznych typu alkoholizm i rozboje. W dużej mierze to oni zaczęli kształtować osiedle Dębina, które należało do HCP.

Kiedy już na dobre wszyscy się osiedli, rzeczywistość Dębca była zupełnie inna niż kiedykolwiek wcześniej. Momentalnie wzrosła ilość rozbojów, przestępczość, kradzieże i wszelkiego rodzaju występki. Nie trzeba było się szukać, aby za darmo dostać solidną, fizyczną lekcję życia. Robotnicy z Dębca potrafili rządzić dzielnicą do takiego stopnia, że ówczesna milicja bała się gdziekolwiek zainterweniować. Nic dziwnego, że na początku lat 50, na łamach nieistniejącego już „Ekspresu Poznańskiego” jedna z dziennikarek napisała artykuł, w którym postawiła tezę, z którą wówczas trudno było się nie zgodzić. A brzmiała ona następująco – „Nieważne czy mocno kocha czy się ostro znęca, każdy chłopak z Dębca to przestępca”. Jeśli komuś życie miłe to na Dębiec nie zaglądał, chyba, że musiał odwiedzić kogoś bliskiego. Była to kraina oparta na sile, agresywności i społecznego buntu.

Swoje miejsce w historii Dębiec znalazł 28 czerwca 1956, gdzie doszło największego w czasach komunizmu strajku robotniczego w Polsce. Pracownicy HCP, gdzie większość to byli mieszkańcy Dębca wraz z innymi robotnikami innych fabryk, spowodowali tzw. drugie powstanie poznańskie, tylko tym razem na tle robotniczym. Powodem było złe traktowanie przez władze i naruszanie godności człowieka. W innych miejscach w Polsce ludzie przymykali na to oko i pozwalali sobie na złe siebie traktowanie. Jednak w przypadku Poznania, a zwłaszcza Dębca takie zachowanie nie mogło być respektowane. To zjawisko nazywane jest przez historyków jako „poznański czerwiec”.

Na przestrzeni lat przestępczość i występki rozprzestrzeniały się na Dębcu niczym epidemia. Na początku lat 90-tych przestępczość była tutaj jedna z największych w kraju, a szkoła podstawowa nr 79 przy ulicy Jesionowej była uznana za najgorszą szkołę podstawową w Polsce. Choć z jednej strony patologia i społeczny bunt to drugie imię tej dzielnicy, natomiast Dębiec ma też swój niepowtarzalny klimat. Ludzie pomimo stanowczości i atakowania innych, byli co może dziwić wielu, otwarci na innych ludzi. W społeczeństwie dębieckim ludzie byli otwarci do innych, bardzo wrażliwi na pomaganie innym ludziom w potrzebie i zawsze szanowali czyjeś zdanie, nawet gdy racje i poglądy były zupełnie inne. To myślenie pozostało do dzisiaj. Na Dębcu każdy jest do siebie miły i jeśli ktoś potrzebuje jakieś pomocy czy porady to na pewno ją dostanie. Jedynie jeśli nadużywa się dobroci mieszkańców, oczernia się ich, wyzywa czy obraża to życie takiej osoby może zamienić się w piekło.

Dębiec, a konkretnie osiedle Świerczewo jest uznane za oazę dla ludzi starszych. W dzisiejszych czasach bardzo wiele osób w podeszłym wieku wybiera tę dzielnicę. Region ma dużo zieleni, wiele firm się otwiera, a deweloperzy chętnie wybierają ten region, aby powstały nowe miejsca mieszkalne. Bardzo wykwintnym miejscem do mieszkania jest Osiedle Red Park, które zaraz po osiedlu Polanka w centrum miasta jest najbardziej prestiżowym w Poznaniu.

Dębiec ma na swoim koncie wielu cenionych przedstawicieli, którzy godnie reprezentują tą dzielnice. Najbardziej znani są raperzy Paweł „Deep” Paczkowski oraz Przemysław „Hans” Frencel, którzy tworzą znany zespół rapowy 52 Dębiec. Kiedyś znanym raperem, który należał do mainstreamu był Jacek „Owal” Wieczorek, również pochodzący z Dębca, tak samo jak jego producent Bartosz „Tabb” Zielony, który jest znanym jurorem i producentem muzyki. Oprócz nich Dębiec reprezentuje dziennikarka przez wiele lat związana z TVN-em Katarzyna Werner. Jednakże najbardziej wybitną postacią reprezentującą poznański Dębiec jest obecny prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, który mocno utożsamia się z tym regionem.

Bez cienia wątpliwości Dębiec jest dzielnicą, którą charakteryzuje ciekawy klimat i wcale nie jest tak źle, jak wskazują na to opinie. To poznański region, który ma swoje tradycje i historię, która odzwierciedla kulturę miasta Poznania.

Błażej Zięty

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *