Bogusław Leśnodorski trafił w sedno – pracowitość zwycięży

Okres pandemii koronawirusa jest trudny dla nas wszystkich. Pieniądze z tzw „tarczy antykryzysowej” jeszcze nie trafiły na konto firm, co sprawia, że z każdym dniem coraz więcej z nich upada. Zwiększa się bezrobocie, gdyż robi się nadpodaż pracowników na rynku. Nie jest to łatwy czas na osiąganie zawodowych sukcesów, szukania pracy, czy stawiania pierwszych kroków zawodowych. Bogusław Leśnodorski trafił w samo sedno mówiąc, że ci najbardziej pracowici zwyciężą podczas tego kryzysu.

Pojawienie się byłego prezesa Legii Warszawa w programie „Hejt Park” wzbudziło kontrowersje wśród kibiców. Popularny „Leśny” wbijał szpilkę wielokrotnie duetowi Klimczak-Rutkowski, którzy zarządzają Lechem Poznań oraz oceniał postaci ze świata futbolu bądź wydarzenia sportowe w taki sposób, że większość z pewnością się oburzyła. Jednak był pewien moment w tym programie, kiedy Bogusław Leśnodorski miał swoje 15 minut, które sprawiło, że program z jego udziałem do ostatniego dnia w internecie będzie wartościowy. Przez niespełna kwadrans udzielał rady młodym prawnikom, jak mają kierować swoją drogę zawodową. Jeden z adeptów zapytał byłego włodarza stołecznego klubu o ocenę najbliższego rynku pracy. Ten odpowiedział, że zyskają tylko ci, którzy są pracowici i skutecznie przepracują ten czas.

Można Bogusława Leśnodorskiego nie lubić i mieć do niego urazę za jego wypowiedzi. Jednak trzeba przyznać, że trafił w samo sedno, bo właśnie pracowitość będzie tutaj decydowała o przetrwaniu danego kandydata na rynku pracy. Jedni są w lepszej sytuacji, bo są jeszcze na utrzymaniu rodziców albo mają pieniądze odłożone na tzw „czarną godzinę”, która nadeszła i trwać będzie jeszcze długo. Z kolei drudzy nie mają z czego opłacić czynszu. Takim ludziom nie zazdrościmy, tylko życzymy, aby wyszli z tego kryzysu obronną ręką bez szwanku. Natomiast patrząc, jak może wykreować się rynek pracy, to pracowitość będzie gwarantem sukcesu.

Jeśli ktoś ma stabilną sytuację to nie powinien wcielać się w rolę Ferdka Kiepskiego i przed telewizorem oglądać powtórki meczów z browarkiem w ręku. Nie chodzi o fakt, że brzuch może nam urosnąć i się roztyjemy. Oczywiście też, ale nie to miałem na myśli. To czas, aby wziąć się za siebie i zasuwać ile wlezie. Jest to niezwykła okazja, aby przeanalizować dokładnie w czym jest się dobrym, a w czym słabym i pewne aspekty w sobie udoskonalać albo stanowczo poprawić. Ma to kluczowe znaczenie w branżach kreatywnych takich, jak dziennikarstwo, marketing oraz handel. Nawet w pół roku można wyrobić sobie taki warsztat kompetencji miękkich, że nawet początkująca osoba na rynku pracy może zrobić furorę niczym Krzysztof Piątek w poprzednim sezonie Serie A.

Nie ma się czym martwić, że dużo firm upadnie. A dlaczego? Dlatego, że większość ludzi będzie płakać pod nosem, zrzucać winę na polityków, a sami nie zrobią nic, żeby w ich życiu było lepiej. Spowoduje to, że wyjdą z rytmu zawodowego, a ten, kto ciężko harował przez ten okres wyprzedzi ich w gonitwie o posadę, nawet jeśli taka osoba ma kilkuletnie doświadczenie. Tym bardziej, że osoba pracowita będzie chciała zawładnąć zawodowym rynkiem i będzie miała ze sobą przebojowość, a jego konkurent z pewnością będzie miał kiepskie morale. Oprócz tego zgubi go pycha, bo stwierdzi, że jak ma wieloletnie doświadczenie, to pracodawca przyjmie go niemalże z miejsca, a w praktyce okażę się, że zatracił dużo swoich zalet, spadając kilka poziomów niżej na zawodowym szczeblu kariery. Bezradność u takiej osoby będzie wchodziła drzwiami i oknami.

Żeby dobrze zaprezentować się w samej branży trzeba być oczytanym, mieć erudycje i być obeznanym w wielu dziedzinach. Ten okres pozwala na czytanie wielu książek, oglądanie różnych filmów, a także pracę nad innymi aspektami, jak wygląd, bo od poniedziałku będzie już można biegać i jeździć rowerem. Wystarczy tutaj zacisnąć zęby, wziąć się w garść i przepracować ten czas nad sobą, a sprawdzi się staropolskie powiedzenie – „ po burzy zawsze wychodzi słońce”.

To samo tyczy się przedsiębiorców. Nie ma co ukrywać, że jeśli teraz będą mieć już przemyślany plan to ich biznes się utrzyma, bo kiedy wrócą niebawem do gry, będą mieć strategię, która z pewnością pozwoli w wielu przypadkach „rzutem na taśmę” utrzymać biznes, a co za tym idzie wiele etatów. Ponadto można już zacząć rekrutować pracowników z innych firm, którzy byli gwiazdami w swoim otoczeniu, a teraz są na wyciągnięcie ręki.

Sam też nie mam łatwej sytuacji, ale z głodu nie umrę, więc nie mam powodów do narzekań. W moim przypadku słowa prezesa Bogusława Leśnodorskiego podziałały mobilizująco. Popracuje nad swoim warsztatem zawodowym i zrobię to, na co nie miałem czasu przez ostatnie 2 miesiące, czyli przeznaczę go na czytanie książek, oglądanie filmów i poszerzanie pojęć, aby mieć perfekcyjną, jak na 25 latka elokwencję. Do tego planuję przypomnieć sobie język portugalski i doszlifować język angielski. Mówię płynnie, dogaduje się, ale wiele z niego zapomniałem. Jak tak dalej pójdzie to zniżę się do takiego poziomu, jak Wojciech Pawłowski i będę mówił – „I have okazejszyn in this the match”, jak to było w przypadku pierwszego wywiadu w Udinese. Za 3-4 miesiące będę na najwyższym poziomie swoich możliwości i będę miał podwaliny pod swoje marzenia. Ponadto muszę trochę zrzucić, bo przez to siedzenie w domu to niebawem będę wyglądał, jak Karol Krawczyk.. Ale spokojnie, wykorzystam ten czas i go nie zmarnuje. A pewnego dnia uśmiechnę się do moich hejterów 30 kilometrów pod Poznaniem i uniosę ręce ku niebu w geście triumfu do Boga niczym największy rzymskokatolicki wojownik życia – Jose Mourinho.

Dlatego Wam drodzy czytelnicy radzę to samo. Walczyć, nie poddawać się i wierzyć w sukces nawet w tych czasach. Tylko pracowitość tu może zwyciężyć i konsekwencja w dążeniu do celu. Należy wierzyć w siebie, w swoje umiejętności i nie narzekać na obecną sytuację. Jeśli teraz odpuścimy pod względem rozwijania się, to cofniemy się do takiego poziomu, że ciężko będzie nam przeskoczyć. Głowa do góry! Wszystko będzie dobrze!

Z poznańskiego Dębca z pełną werwą,

Błażej Zięty

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *