Wielkie długi europejskich klubów, czyli dlaczego potentaci tracą tak wiele?

Zarabiają ogromne pieniądze, mają w swoich składach najlepszych piłkarzy świata, za których płacą grube miliony. Wiele spośród czołowych europejskich klubów piłkarskich zmaga się jednak z kolosalnym zadłużeniem. Powody zaległości finansowych są różne, częstokroć stanowiąc należności wewnętrzne, niemające w praktyce większego wpływu na płynność funkcjonowania klubów. W środowisku sportowym mówi się, że „wyjście na zero” w piłkarskim biznesie to sukces. Czy rzeczywiście tak jest?

Różne przyczyny finansowych zaległości

Zadłużenie przez nowych inwestorów
Pierwszą grupę problemów stanowią zagraniczni inwestorzy, którzy chcąc przejąć dany zespół, wprowadzają go najpierw w długi. Przykładami mogą być Liverpool czy Manchester United. W 2005 roku bracia Glazer kupili MU na kredyt pod zastaw klubu, który dopiero zamierzali nabyć. Z własnej kieszeni wyłożyli 275 milionów funtów, natomiast 790 milionów pożyczyli. Skutkiem tego rocznie musieli spłacać ok. 40 milionów z bieżących przychodów klubu, co negatywnie wpłynęło na jego finanse. Tylko w sezonie 2009/10, „Czerwone Diabły” zanotowały 79,6 miliona funtów deficytu! Tak samo w przypadku Liverpoolu zrobili George Gillet i Tom Hicks. Jednak, gdy w minął termin spłaty 237 milionów funtów, zarząd przegłosował sprzedaż klubu firmie New England Sports Venture za 300 milionów.
Pożyczki udzielone przez właściciela
Tutaj na samym szczycie jest Chelsea, a konkretnie miliarder Roman Abramowicz. Rosjanin nie daje jednak swojemu klubowi pieniędzy w formie darowizny, ale jako nieoprocentowaną pożyczkę. Wszelkie sumy przekazywał klubowi za pośrednictwem spółki Chelsea Limited, z której trafiały do Chelsea FC plc, którą to firmą z kolei zarządzała Chelsea FC. Na podobnej zasadzie funkcjonowała krakowska Wisła – której pożyczek z konta Tele-Foniki udzielał Bogusław Cupiał – czy warszawska Legia za czasów ITI.
Wielkie kredyty na budowę nowych stadionów
Dwa skrajnie odmienne przypadki to Valencia i Arsenal. Hiszpanie wzięli się za budowę nowego Estadio Mestalla, ale okazało się, że przerasta to ich możliwości. Budowa została wstrzymana w 2009 roku, gdy tylko firmom budowlanym Bertolin i FCC klub był winien 50 milionów euro, a łączna suma długów zbliżała się do 600 milionów. Klubowi groziło bankructwo.
Zgoła inny, aczkolwiek pozytywny był przykład Arsenalu. „Kanonierzy” musieli pożyczyć sporą sumę pieniędzy na budowę Emirates Stadium. Rzecz jednak w tym, że poza kredytem w banku Arsenal – jako pierwszy klub w Europie – sprzedał obligacje, z 25-letnim terminem wykupu. Dzięki temu roczny koszt obsługi długu ograniczono do około 20 milionów funtów.

Życie ponad stan
Częstokroć przyczyną rosnącego zadłużenia jest wydawanie pieniędzy ponad swe możliwości. W praktyce przekłada się to na nietrafione zakupy piłkarzy, sztuczne windowanie cen, płacenie wygórowanych kontraktów etc.
UEFA grozi palcem

Na przekór rosnącemu zadłużeniu wyszedł Michel Platini, kreując ideę finansowego Fair Play. UEFA zaznacza, że nikt nie zakazuje jednak klubom wydawać dużych pieniędzy na transfery zawodników. Wydatki muszą jednak być zbilansowane. Można to zrobić w różny sposób – sprzedając piłkarzy, prawa telewizyjne, koszulki czy bilety. UEFA określa limity deficytu budżetowego, którego przekroczenie będzie wiązało się w konsekwencjami dla klubów. Idea ma na celu do 2017 roku uzdrowić finanse europejskiej piłki. Wcześniej najbardziej zadłużone kluby świata zostaną poddane dwóm okresom kuracji. Pierwszy w latach 2011-2014 to etap przejściowy. Drugi, w latach 2014-2017, teoretycznie wiąże się już z większymi wymogami. Klubom, które nie spełnią wymogów UEFA od sezonu 2013/14 grożą już sankcje w postaci zakazu transferów lub wykluczenia z europejskich pucharów.

A w Polsce…

Na razie naszym ligowcom sankcje UEFA skorelowane z długami nie grożą. Rywalizujemy, bowiem w… nieco innej lidze finansowej. Budżety większości krezusów są w granicach dopuszczalnego poziomu strat.


Najbardziej zadłużone kluby Europy

  1. Manchester United – 845 mln euro
  2. Chelsea – 827 mln euro
  3. Valencia – 591 mln euro
  4. Liverpool – 414 mln euro
  5. Real Madryt – 349 mln euro
  6. Barcelona – 322 mln euro
  7. Roma – 320 mln euro
  8. Schalke – 276 mln euro
  9. Arsenal – 240 mln euro
  10. Fulham – 234 mln euro

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *