18 milionów za 18 lat zmarnowanego życia –niech to będzie przestroga dla wymiaru sprawiedliwości!

Tomasz Komenda otrzyma odszkodowanie i zadośćuczynienie za osiemnaście lat niesłusznego odbywania kary pozbawienia wolności. Jeśli mielibyśmy napisać coś z sensem, to na całą sytuację można spojrzeć dwojako. Świat i życie nie kierują się bowiem logiką dwubiegunową. Kawał życia zmarnowany, ale druga jego część będzie solidną kompensacją, bo z takim stanem posiadania osiągnie wyżyny niemożliwe dla niemal nikogo w Polsce. Komenda i jego przyszła rodzina będą zabezpieczenie do któregoś przyszłego pokolenia włącznie.

Jakiś czas temu rozmawialiśmy prywatnie z Piotrem Tymochowiczem i powiedział coś takiego: (…) to, że ktoś się przyznaje do winy, to jeszcze nic nie oznacza. Jakby Ciebie Marcinie bili, łoili i palowali to też byś się przyznał. Bez wahania byś się przyznał. Żeby tylko przestali bić” – jakby nie patrzeć to historia Tomasza Komendy ujęta w jednym zdaniu, historia, która potwierdza, że kara śmierci nie powinna funkcjonować w polskim porządku prawnym. W przypadku takich bowiem błędów życie ludzkie wielu osób niewinnych wisiałoby na włosku. To chyba jedyny słuszny i racjonalny argument. Kara śmierci mogłaby być wykorzystywana jako narzędzie do eliminowania osób z wielu względów niewygodnych, także politycznie.

W noc sylwestrową 1996/1997 w Miłoszycach została zgwałcona i zamordowana 15-letnia Małgorzata. W tej sprawie został zatrzymany Tomasz Komenda. Sąd w 2004 roku zdecydował o skazaniu go na 25 lat więzienia. Komenda w więzieniu spędził 18 lat. Jak sam mówi, to był bardzo ciężki okres – trzykrotnie próbował popełnić samobójstwo. W tym samym czasie śledztwo wykazało, że to nie on stoi za morderstwem 15-latki. Sąd Najwyższy zdecydował o uniewinnieniu mężczyzny. Sprawa zbrodni miłoszyckiej wciąż jest wyjaśniana. We wrześniu 2020 roku sąd we Wrocławiu skazał Ireneusza M. oraz Norberta B. za zabójstwo 15-latki na 25 lat więzienia.  Dziś sąd w Opolu przyznał Komendzie 12 mln zł zadośćuczynienia oraz 811 tys. 533 zł odszkodowania. To najwyższe odszkodowanie i zadośćuczynienie w historii polskiego wymiaru sprawiedliwości.

Oczywiście Tomaszowi Komendzie nic nie zrekompensuje pozbawionej wolności i godności, nic nie wróci mu normalnego życia i możliwości stabilnego rozwoju. Nic nie zwróci mu piekła, jakie zgotował mu wymiar sprawiedliwości. Jeśli jednak spojrzeć na to zupełnie czysto matematycznie, to pomimo zmarnowanych 18 lat resztę życia będzie żył na poziomie jednak nieosiągalnym dla znacznej części społeczeństwa. Przypomina się nam film „Skazani na Shawshank”, gdzie główny bohater odsiaduje niesłusznie karę pozbawienia wolności, walczy o swą wolność, o swoje poczucie sprawiedliwości, by na koniec doznać najpiękniejszego uczucia, uczucia satysfakcji spowodowanej zemstą na swych oprawcach i zaspokojenia emocjonalnych żądzy rekompensaty poczucia krzywdy.

Na pewno przypadek Komendy będzie bodźcem do zmian w polskim wymiarze sprawiedliwości i w polskim sądownictwie – z jednej strony może jednak sprawić, że organy ścigania i sądy będą bardziej ostrożne, z drugiej mogą być zbyt ostrożne i umarzać sprawy, gdzie wszystko będzie na winę wskazywało, a nie będzie jednak pewności…

Marcin Szymański

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *